Dzisiaj zapraszam Was do obejrzenia chrztu Justynki 🙂 Z małą królewną znamy się już od pewnego czasu, więc fotografowanie jej sakramentu sprawiło mi naprawdę wiele radości 🙂 Postanowiłam pokazać reportaż nieco inaczej…bo takie „kolory” pasowały mi do tych fotografii najbardziej. Tak właśnie, wszystko w wersji delikatnej sepii 🙂
Z Justynką będziemy miały okazję spotkać się jeszcze wiosną, na plenerze z okazji chrztu (tak, tak, tak też można 🙂 pogoda była mało sprzyjająca, więc przełożyliśmy plener na cieplejsze dni).
Tymczasem oglądajcie. Miłego! 🙂
p.s chrzty zawsze będą moim oczkiem w głowie 🙂