Pierwsze słowa Oli i Mariusza brzmiały mniej więcej tak:
-Ale my nie mamy doświadczenia w pozowaniu…
No doprawdy 😉 Każdemu życzę takiego braku doświadczenia 🙂
Kilka dni wcześniej dostałam maila z zapytaniem o sesję ciążową (w tym miejscu chciałam pozdrowić Karolinę, Tomka i Jagódkę 🙂 ). Ola chciała aby sesja odbyła się w klimacie typowo wiosennym, czyli w sadach owocowych. I tak właśnie było.
Cudna pogoda, piękne światło, wspaniała para, mnóstwo śmiechu i efekt końcowy poniżej 🙂
1 Komentarz
[…] miałam przyjemność poznać Olę, Mariusza i Antosia podczas sesji ciążowej (o proszę, sami zobaczcie ). Uwielbiam takie lajfstajlowe sesje, gdzie motywem przewodnim jest miłość, radość i […]