Czas czytania: 1,6min

Mój blog leżał odłogiem przez kilka miesięcy. 

Był, ale jakby go nie było. Został zakurzony, zaniedbany i zapomniany (ależ powiało dramatyzmem). Chciałam go prowadzić regularnie, ale coś mnie przed tym powstrzymywało. Nie wiem co. Gdybym wiedziała, nie było by problemu. Gdzieś tak na przełomie roku trzasnęłam się w łeb i uznałam, że tak być to nie będzie. I należy podjąć decyzję z kategorii ALBO dodawać tutaj regularne treści, ALBO pozbyć się tej domeny.

Decyzja była taka, że kilka dni temu blog zyskał nową szatę. To zasługa Marka! Uwielbiam człowieka!

Teraz mam nadzieję, że będę sumienną blogerką. Zupełnie jak kilkanaście lat temu, kiedy popisywałam się znajomością tematów wszelakich na bloxie. Czy jest tutaj ktoś, kto mnie wtedy czytał?

Nie będę jednak obiecywała, że wpisy będą się pojawiały minimum raz w tygodniu. Nie złożę takiej deklaracji. W jakim bowiem świetle stanę, gdy opublikuję coś we wtorek, a na ten przykład następnego dnia zostanę porwana i oddana dopiero po miesiącu? Wiecie, rozumiecie.

Od czasu ostatniej interakcji minęło osiem miesięcy, a ja wydałam dwie książki – Bo jesteś ty oraz Noc pachnąca samotnością. Niebawem ukaże się kolejna, następna jest w połowie pisania, a jeszcze jedna już chciałaby być napisana, ale nie mam qrwa na to czasu. Bo piszę inną. Bardzo mocno też ograniczyłam fotografię, co wcale takie łatwe nie było, ale to temat na osobny wpis. Myślę, że kiedyś podsumuję moje ponad dziesięć lat pracy w zawodzie fotografa. Tylko najpierw muszę skonsultować to z prawnikiem.

Czuję również, że zbliża się coś wielkiego. To będzie coś, co popchnie mnie do przodu (oby nie ze schodów).

No dobrze. Zmiotłam pajęczynę i już teraz mogę częstować Was mnie lub bardziej regularnymi wpisami.

Przez Published On: 2 kwietnia, 2025Kategorie: Ludzie, Niezwykłości2 komentarze on Koniec snu zimowegoTagi: , , ,
(nie)szczęście
NOC PACHNĄCA SAMOTNOŚCIĄ

2 komentarze

  1. Martyna 2 kwietnia, 2025 w 6:53 pm- Odpowiedz

    Brawo Ty! Cieszę się, że wróciłaś do blogowania, pisania i dzielenia się swoimi myślami, z nami- czytelnikami. Uwielbiam Twoje pióro, twórczość, lekkość i Twoje podejście do życia, które jest tak podobne do mojego. Cieszę się, że kiedyś przypadkiem natknęłam się gdzieś na recenzję „Mój Aniele” i przepadałam… Teraz tylko odliczam dni do 17 czerwca 😅

    • Yza 2 kwietnia, 2025 w 7:25 pm- Odpowiedz

      To nie był przypadek :) A ja Ci dziękuję, za to czytanie.
      17 czerwcu (czy jak to się tam pisze) – przybywaj!
      Ściskam!

Zostaw komentarz